Prasowanie
Pierwszym tematem, jaki weźmiemy na warsztat w dziale „kogut domowy” jest właśnie czynność prasowania ubrań i bielizny. Jest to umiejętność, która nie tylko świadczy o nas samych, ale która może przynieść nam wiele profitów w przyszłości, choć początkowo może się na to nie zapowiadać. Ponadto rozwija w nas dokładność i cierpliwość, a przede wszystkim jest zdrowa dla naszej skóry. Więc zacznijmy od początku…
Pamiętam, kiedy byłem małym chłopcem … może miałem wtedy 6 lat, to lubiłem się przypatrywać jak moja Mama prasowała ubrania i pościele. Robiła to tak dokładnie, że wszystko wyglądało tak, jakby wyszło świeżo ze sklepu. W moim domu była to swego rodzaju tradycja, kiedy po praniu głównym robiło się krochmal do pościeli, a potem po wyschnięciu prasowało. Ten niesamowity zapach pościeli utkwił mi aż po dziś dzień. Jest to o tyle prozdrowotne, że kiedy prasujemy, to przy okazji zabijamy bakterie i zarazki, które uchowały się podczas prania. Byłem niesamowicie dumny z siebie, kiedy uprasowałem swoją pierwszą rzecz. Była to ciemna chusteczka wojskowa mojego Taty.
W tej nauce (zanim doszedłem do wprawy) nie raz zdarzyło mi się przypalić jakąś bluzkę, gdyż nie dostosowałem temperatury do rodzaju tkaniny, z której było wykonane ubranie. Jest to istotne, aby w niskich i średnich prasować rzeczy delikatne i tekstylne, wtedy nie przywrą nam do żelazka. Dopiero potem na wysokich temperaturach jak pościele etc.
Kiedy jednak zdarzy się, że jednak już coś nam przywiera, to nie zeskrobujemy tego nożem ani innym ostrym narzędziem, gdyż porysujemy „cześć roboczą” żelazka!. Ja wtedy używałem mleczka do czyszczenia kuchni, które rozprowadzałem na szmatkę i trochę na żelazko, po czym na kilka sekund włączałem żelazko, a po wyłączeniu pięknie odchodziło mi zabrudzenie bez żadnych rys. Dziś są do tego odpowiednie środki, które można kupić zarówno w sklepach z AGD jak i dużych sieciach handlowych. To co opisałem to, radzenie sobie tym, co akurat mamy pod ręką.

Jeżeli chodzi o sprzęt, to preferuję dobrą średnią półkę ze wskazaniem na wyższą, gdyż mamy gwarancję jakości wykonania i przeważnie takie urządzenie będzie służyło kilka lat. Na co powinniśmy zwrócić uwagę? Przede wszystkim na klasę energetyczną, czy żelazko posiada atesty oraz, czy jest wygodne w użyciu. Ponadto, czy posiada „odkamieniacz”, jest to istotne, kiedy w domu mamy „twardą wodę”. Najważniejszą sprawą oprócz wygody użytkowania jest bezpieczeństwo. Dziś standardem w lepszym sprzęcie jest to, że wmontowuje się bezpieczniki, które sprawią, że żelazko nam się nie zapali, jeżeli pozostawimy je w pozycji bezpiecznej na dłuższą chwilę, a będzie ciągle podłączone do źródła zasilania.
Przy samej czynności prasowania (ja prasuje przeważnie „na parze”) ważne jest aby dany element garderoby bardzo dobrze rozłożyć na desce, aby w momencie prasowania nie tworzyć dodatkowych zagięć, jest to szczególnie ważne kiedy prasujemy bluzki, koszule wizytowe oraz spodnie na tzw. „kant”.
Najważniejsze profity dla Nas mężczyzn, kiedy potrafimy prasować:
1. chyba najważniejszy możemy zdobyć atrakcyjniejszą partnerkę życiową! Co by nie patrzeć liczy się pierwsze wrażenie wizualne, jakie sprawiamy jako czyści i zadbani mężczyźni;
2. zdobywamy uznanie w oczach naszych przełożonych (dzięki temu, że świetnie prasowałem w wojsku udawało mi się czasem wymigiwać od musztry, kiedy prasowałem koszule oficerom i podoficerom ;) );
3. trenujemy swoją cierpliwość i dokładność, co później nam tylko posłuży, kiedy będziemy robić wymagające projekty;
4. dla mnie osobiście prasowanie jak i inne czynności porządkowe daje mi poczucie harmonii wewnętrznej, gdyż porządkując swoje zewnętrzne otoczenie, także porządkuje swoje wnętrze;
5. a ten profit dozwolony od lat (18 +), która kobieta choć raz nie fantazjowała o „zaczepieniu” pracującego mężczyzny przy domowych obowiązkach ;)
Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoimi doświadczeniami z prasowaniem.
Autor: D. Wolszczak